Quote:
Originally Posted by Grin
Swoją drgogą jakie to charakterystyczne; właśnie wczoraj nawet myślałam o Astarte; że jak to jest; z jednej strony czteromiesięczny a już większy od Łowcy chart rosyjski piszczy po chwili zabawy z nim, z drugiej strony dwumiesięczna Astarte, która może Łowcy przejść spokojnie pod brzuchem (albo mogła, bo teraz pewnie już nie  ), która nie wymiękała nawet na chwilę; co więcej - to raczej Łowca momentami miał dosyć. 
|
Hmm... mnie się wydaje, że to ma właśnie związek ze stylem zabawy. Wilczaki bawią się w tym samym stylu więc są super partnerami dla siebie. A do innych psów muszą się dostosować (albo one do wilczaków). I wydaje mi się, że to dostosowanie przychodzi z doświadczeniem. Na naszym przedszkolnym szkoleniu będzie york- aż się boję jak Astarte ze swoją niedelikatnościa na niego napadnie... I mam nadzieję, że z wiekiem ona nauczy się, że z takimi maleństwami bawi się troszkę inaczej niż z takim Łowcą