Wolnym krokiem zaskoczyła nas sędzina w Opolu i to sobie troszkę poćwiczyłyśmy. Weszłyśmy na ring właśnie wolnym krokiem. Komentarz:"weszłyście na ring jak dwie damy" - na tamtą chwilę nie wiedziałam czy to dobrze czy źle, więć rada jednej koleżanki z Neustadt:"masz dużą sukę, więc musisz szybciej startować, żeby pokazać jej długi krok" - oki start jak błyskawica
i krok też udało się pokazać

więc my pokazałyśmy kilka kroków, bo ja w 2xchora, więc siły do biegania też nie miałam. Tak było w klasie

Tu uchwycona z Ciri
A tu przy ocenie - faza początkowa
ułożenie ogona....., no niestety Ciri miała go nie tam gdzie Unka.
Dziękuję za gratulacje. Dla mnie zaszczytem było wygrać z psem dla mnie nr 1 - czyli Czamborem. Tym razem się udało, ale innym może nam się nie udać. Ot co, zabawa. Dzięki za wszystkie rady i poradki, wcieliłam wszyskie.