Quote:
> Nie slyszelismy aby wilczaki byly uzywane jako psy pracujace.
|
WOW - no to mamy kolejnych specow, ktorzy doskonale znaja sie na rasie.

Ale serio - nie liczylam na taka odpowiedz. To STORAT mowi o potrzebie
werbowania nowych chetnych, a jesli chodzi o to, czy jakis pies sie nadaje
czy nie, to nie zalezy to od decyzji jakiegos pana czy pani "specjalistki od
ras", a jedynie od tego, czy pies zaliczy egzaminy, czy tez nie.
Ale glowa do gory - nawet durny wilczak bez problemu zaliczy wstepne
egzaminy ratownicze - IRO RH-E. Warto tez sprobowac dalej, bo wylacznie
wtedy bedzie wiadomo, jak daleko sie zajdzie...

)))
Coz....popytam, popytam....
Quote:
> Wedlug nas raczej sie do ratownictwa nie nadaja.
|
Ja bym sie tym nie przejmowala. Bogdan pracuje z tervirakiem i jemu tez
mowili, ze taki pies sie nie nadaje...

))) Choc rzeczywiscie sa pewne
ograniczenia w uzyciu wilczakow. Jestem pewna, ze niewiele osob chcialoby
byc znalezionych w lesie przez .... wilka. Wysoki poziom adrenaliny, a (u
slabszych) maly zawal serca gwaratowany...

)))) Taki ratowniczy CzW
musialby cale zycie nosic czerwona husteczke lub smieszna czapeczke, zeby
choc troche ludzie traktowali go jak dobrotliwego goldenka....
Quote:
> Hm i co no troszke mnie to zasmucilo i jakby troche na odpych,a ja
> slyszalem i czytalem sam ze wilczaki sa ratownikami tylko nie znam zadnego
> przedstawiciela.
|
No, z tymi ratownikami bedzie kiepsko. Troche tych sluzacych w wojsku,
policji i sluzbach mundurowych by sie znalazlo, ale do szkolenia
ratowniczego potrzeba ... ratownika. A z tym ludzie dopiero zaczynaja. Tak
jest np. z Newtonem (z Wloch) - razem ze swoim wlascicielem szkoli sie w
grupie ratowniczej. Ale pies jest jeszcze mlody i ciezko powiedziec, co
bedzie dalej....
Quote:
> Margo , jesli chodzi o ;"swietna grupa poszukiwawcza jest przeciez w
> Gdyni?" to czy chodzi o POPR czyli Poszukiwawcze Ochotnicze
> Pogotowie Ratunkowe? Nie chciałem aby to zabrzmialo
> jak chwalenie sie ale jestem jego czlonkiem od roku. Ale jak wiesz wymiana
> doswiadczen i rad pomaga.
> Sebastian z żonką i psiakami
|
No to jest swiatelko w tunelu

)) Prawde mowiac to chetnych do pracy
ratownikow nam chyba najbardziej brakuje. Ale takich ryzykantow, ktorzy
wzieli by sie do pracy z wilczakiem, nie majac 100% pewnosci, ze szkolenie
sie powiedzie. Generalnie wilczak jest w duzo lepiej "wyposazony" przez
nature niz jakakolwiek inna rasa (jesli chodzi o wech i inne zmysly,
wytrzymalosc, odpornosc na trudne warunki) - pozostaje tylko pytanie: jak z
jego charakterem....
Pozdrawiam,
Margo