View Single Post
Old 04-07-2003, 12:17   #15
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default Halla ogrodnik alpinista

Quote:
> Czy mozesz zalozyc zamek w oknie? jesli to plastiki to nie jest to zaden
> problem, ale w kazdych da sie zrobic
> maly kluczyk i po sprawie...
> najlepiej faktycznie zamknac ja w korytarzu, ale sprobuj tez ja troszke
> poglodzic
Okna sa stare (czyli z poprzedniej epoki) drewniane, wiec zalozenie zamka od
strony technicznej nie sprawiloby zadnego problemu, ale - obserwujac
psa -wcale nie jestem pewna, ze to by wystarczylo. Kombinowalismy nawet zeby
zalozyc takie zasuwki od gory okien, ale martwimy sie, ze pies w akcie
desperacji moglby wypchnac szybe. W tej chwili sa juz dosc powaznie
podrapane (tak do surowego drewna) i obawiam sie, ze przy "odrobinie"
samozaparcia mozna by je zdemolowac do reszty (tak swoja droga widzac ich
stan az sie ciesze, ze ich nie wymienilismy podczas ostatniego remontu!).
Z korytarzem (przedpokojem) bedzie duuuuuuuzy problem, gdyz.... nie mamy
przedpokoju. Po ostatnim remoncie przedpokoj oraz kuchnia tworza jedna
calosc. wczesniej Halla miala swobodny dostep w ciagu dnia takze do naszego
pokoju, gdzie spedzala praktycznie wiekszosc dnia na balkonie, niestety
odkad zaczely sie demolki zamknelismy nasz pokoj, gdyz za duzo mamy tam
pokus (cala biblioteka, plytoteka, latwootwieralna szafa itd). Obecnie, gdy
zostawialismy Halle w domu mogla sie swobodnie poruszac tylko po tej
otwartej kuchni z przedpokojem (ok. 20 m.kw.) Pokoj Maryni jest na stale
przed psem zamkniety, gdyz tam rezyduje krolik i Halla pomimo zapoznania z
nim i tak co jakis czas probuje go upolowac, wiec nie chcemy fundowac
Guzikowi stresow.
Co do glodzenia, ona zostajac w domu i tak nic nie je do naszego powrotu,
jak zostawialismy kulki w misce to znajdowalismy je nietkniete po powrocie.

Poniewaz za tydzien pojawi sie w naszym stadzie na stale drugi pies mamy
ogromna nadzieje, ze takie posuniecie rozwiaze problem (i swiecie w to
wierzymy!!). Wpadne w depresje jesli nie. Moi wspolpracownicy sa wprawdzie
bardzo cierpliwi, a Halla w biurze jest uosobieniem spokoju i
grzecznosci-lezy caly dzien pod biurkiem lub obok terrarium z zolwiami, ale
troche mi to utrudnia prace, gdyz powinnam spotykac sie z klientami
wydawnictwa a chwilowo spotkania te musialam znacznie ograniczyc.

Ale dziekujemy pieknie za slowa otuchy i pozdrawiamy wszystkich bardzo
serdecznie.

Joanna, Adrian, Marynia i Halla

P.S.Ten pomysl ze scenariuszem filmowym baaaaaaaaardzo nam sie podoba, moze
Adrian (ktory amatorsko pisze scenariusze sztuk teatralnych oraz
opowiadania) wezmie sie za spisanie przygod Halli ))))))))))))
Joanka jest offline   Reply With Quote