Quote:
Originally Posted by Narvana
|
Juz rozwijam temat...

Wilczak jest zastepstwem, bo podobnie reaguje wiele innych ras. Pierwsze jego podejscie do agility stoi pod pytaniem: "Po co mam biegac? Po co mam zaliczyc tunel, przeszkody, kladki, skoki, skoro juz stoje na mecie....

"
Trzeba wiec psa przekonac, ze warto mu taka trase zrobic. I tu potrzebna jest odpowiednia
motywacja. Aby pies wykonywal komendy z odpowiednia szybkoscia musi to byc bardzo dobra motywacja. Natomiast poniewaz na trasie nic nie jest ustalone i pies musi sluchac komend wlasciciela, wiec potrzebne jest
posluszenstwo. A poniewaz komendy musi robic bez zastanawiania sie, wiec pies musi miec
zaufanie do swojego przewodnika i tzn
wiez.
To tak w normalnym przypadku.
Teoretycznie to jest tez powodem, dlaczego na agility najlepsze sa bordery i belgi: one nie zastanawiaja sie dlaczego maja biegac, nakrecisz je na skorke od chleba, a zawsze oczekuja czegos od wlasciciela. Taka specyfika rasy....