Quote:
Originally Posted by Gaga
No bo tak: ide...gadam sobie do psa...bawie sie z nim, wpadnei mi cos do glowy to sobie porobimy ( jakies chowanie czegos i szukanie, jakies inne cwiczenia...) czyli robimy to co aktualnie wpadnie mi do glowy lub wyniknie z zachowania suki....dzieki temu umiem pare potrzebnych i zupelnie niepotrzebnych rzeczy  ) Obie wracamy brudne, zmeczone a jak doskonale zrelaksowana....i po prostu chyba nie potrafilabym isc z radocha na zajecia z gory zaplanowane  )
Margo! Przemek! Nie dawajcie mi wilczaka 
|
Na treningu:
-mozesz gadac do psa
-mozesz robic to co ci sie podoba Jesli nie chcesz nie biegasz lub robisz sobie na torze kombinacje ktore ty chcesz
-z treningu czesto sie przychodzi brudnym i to bardzo
-przychodzisz zmeczona Jeszcze bardziej niz twoj pies
-przychodzisz zrelaksowana ale jednoczasnie masz ostry bol w kolanach i w okolicy pewnego miejsca intymnego (jesli masz duzego psa)
-zajecia nie musza byc z gory zaplanowane tzn wiesz ze idziensz na agility ale jaki ci trener/ka tor ustwi?