Halla ogrodnik alpinista
Cześć
Napewno kłopotliwa bywa czasami ta część psychiki CzW, która jest taka jak u
wilków - czyli instynkt stadny. Większość z ras to posiada ale u CzW jest to
moim zdaniem dosyć mocno rozbudowane - mówię tak po obserwacji Dragona.
Pierwsze pozostawienie go w samotności i pójście do pracy skonczyło się
telefonem od sąsiadów z innego domu z prośbą o uciszenie wyjącego
"płaczącego" od 3 godzin psa.
Po przyjeździe do domu a było to w sumie 5 godzin o pozostawieniu go widok
pokoju był załamujący i to nie z powodu na porwane czy zdewastowane
przedmioty ale na zakrwawione ściany i podłogę - on po prostu tak drapał w
drzwi że zdarł sobie całe poduszki na łapach. To był początek - potem było
szkolenie i tam się trochę wyładowywał ale nie przeszkadzało mu to w
zjadaniu drewnianej bramki (już ma metalową) czy próbach przełażenia przez
płot, zakonczonych wizytą u weta i zszywaniem mojego pupilka - co prawda ta
operacja uspokajała go na 2-3 dni. Potem zaczął dorastać i ciągłe szkolenia
uświadomiły mu generalnie co można a co nie ale do tej pory jak jest w
stanie leżeć na tarasie i kontem oka obserwować moja osobę to jest
najszczęśliwszy, no na pewno najspokojniejszym psem. Warto podkreślić że
żadna pogoda nie jest mu zepsuć tej sielanki.
Podziwiałem zawsze Fany że jest spokojna i pozostaje w kojcu i myślę że jest
to dobre rozwiązanie klatka ale solidna aby od razu pies zrozumiał że nie ma
takiej siły i możliwości aby bez zgody właściciela się z niej wydostać.
Radził bym z mojego doświadczenia aby jak już będziemy mieli taki solidny
kojec to zapraszać naszego pupila do środka wcześniej a nawet pozostawiać go
na noc ale tak żeby nas widział, myślę że to pomoże pozostać w miarę
spokojnym w momencie kiedy on zostanie a my pójdziemy do pracy.
Pozdrawiam Adam
|