Przyszło mi jeszcze coś do głowy; nie zjadła ona przypadkiem żaby albo raczej ropuszki?
Mama mi mówiła, że zna przypadek, gdy pies takiej "przekąski" omal nie przypłacił życiem.
Tak czy siak jest to tylko gdybanie. Mamy nadzieję, że to była pierwsza i ostatnia tak "niespodzianka".
|