
Myślę, że też mam przykład pasujący do tematu. Mila, już od drugiego dnia wspólnego mieszkania wiedziała do czego służy lodówka. Jadnak, dopiero kilka dni temu odważyła się do niej sama zajrzeć. Zorientowaliśmy się z Piotrkiem, gdyż niekulturalnie nie zamyka drzwi, jak już sobie coś z niej wyjmie, jak również fakt leżącego opakowanie po polędwicy na naszym łóżku był tajemniczy i zastanawiający

Postanowiliśmy uwiecznić obraz Mili złodziejki na kamerze ukrytej w lodówce
a, o to i efekt:
p.s - otwiera ją nosem, podwazajac drzwiczki od boku i pchając z całej siły do siebie