hm...
rozumiem Was. Bardzo się ciesze, że przeczytałyście ten temat. Naprawdę mi na tym zalezało.
Jak pisałam, nie bronię mysliwych jako osób, ich motywów. Niestety w tym, co piszecie, macie świętą rację.... Chciałam tylko, by wszyscy, którzy na słowo 'mysliwy' reagują agresją, mieli swiadomość pewnych rzeczy, co pozwoli byćmoże wzmocnić swoje stanowisko na 'nie,' lecz także nie przekreślając tego 'obowiązku' - odstrzałów z konieczności, bo TEGO CHCIAŁAM BRONIĆ. A 'pasję, męskie zachowanie,' brutalność, heh.... neijakie zwichrowanie umysłu u niektórych.. potepiam jak każdy człowiek.
|