Tudzież od klatki, w której spędza czas przez pierwszy okres życia

Oczywiście, że kształtujemy zachowania naszego psa, jego reakcje wynikające ze spuścizny genów podlegają nowym uwarunkowaniom- takim jakie im zafundujemy. Ale nie na wszystko mamy wpływ, lub inaczej- nie wszystko potrafimy/chcemy kształtować.
Czasem wilczak nas przerasta, czasem jest bezwzględnym odbiciem tego, co bardzo chcielibyśmy ukryć. Bo to jest barometr, którego nie da się oszukać.
Jest cała lista zachowań, które możemy przypisać naszym wpływom (tym mniej i bardziej świadomym) i zakwalifikować do sukcesów (osobistych) lub porażek (z przyczyn niezależnych i obiektywnych najczęściej

) . Ale wiesz jak to jest: każdy ma to co sobie wychowa i co mu odpowiada

i trzeba z tym żyć

- czasem da się jeszcze dorobić całkiem zgrabną ideologię do opornych faktów i też muzyka gra

A wilczak- jaki jest, i tak każdy widzi