Quote:
Originally Posted by Kubryk
1. Gryzie nas po rękach, czasem bardzo mocno. Ja mam aż siniaki. Karcenie (głośne NIE, FE, ZOSTAW, szarpnięcie za kark) praktycznie nie pomaga, kuli uszy i nadal próbuje kłapnąc zębami.
2. Skacze na nas wbijając przy tym bardzo mocno pazury, za każdym razem jest odpychana i karcona, ale kończy się to tym, że rozkręca się jeszcze mocniej i do skoków dodaje kłapnięcia zębami.
|
czytając oba punkty mam przed oczami dwa wilczaki:starszego i młodziaka,im bardziej młody wylizuje starszemu pysk, im bardziej kręci bączki tym mocniej starszy "ryczy" co jeszcze bardziej nakręca młodego.Moim zdaniem klasyczne zachowanie submisyjne i zupełna niemożność "dogadania sie pomiedzy stronami".
O ile można psa nauczyć kontrolowania nacisku zębów o tyle karcenie za wbijanie pazurów wydaje mi się dość zaskakujące. Myślę, że bardzo zaawansowani klikerowcy są w stanie wyklikać "świadomośc pazurów", ale to naprawdę ciut wyższa szkoła jazdy.
Reasumując:używacie dość mocnych narzędzi (szarpanie za kark?!) w odpowiedzi na DOBRE INTENCJE, nieporadnie pokazane.. To, co dziewczyny napisały:zignorowanie, odwrócenie sie, przekierowanie jest łagodna metodą i pozwala wygaszać niepożądane zachowania. Wy natomiast wychodzicie do niej z bardzo silnym skareceniem, na co ona odpowiada całą gamą zachowań, które maja na celu ugasić Wasz gniew. I zapętlacie się w tym błędnym kole.