View Single Post
Old 08-07-2009, 17:37   #3
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Czyli wilczak "nakrecony"... Niestety czesto wlasnie tak jest, ze odpychanie to wedlug wilczaka swietna zabawa... Skutkuja dwie rzeczy: albo kompletne ignorowanie. Odwrocenie sie tylem i odmaszerowanie. I druga, jeszcze 'gorsza': zlapanie wilczaka i jego przytulenie (takie wysciskanie) - puszcza sie go dopiero jak sie uspokoi. Wilczaki jakos "sciskania" i "mietoszenia" przy powitaniach nie lubia...
Niestety, a może w moim przypadku "stety" są też wilczaki, które to uwielbiają
Ja polecę z grubej rury i wiem, że metoda, którą zaproponuję dla wielu jest kontrowersyjna, ale pomogła ona mojej Unce i jesteśmy bardzo zadowoleni. Ja jestem otwarta na "nowe", więc zastosowaliśmy kantarek.
Nie jest tak, że pies nosząc go cierpi...., trzeba spróbować żeby móc ocenić, bo pies szybciutko załapuje o co chodzi, u nas kwestia kilku dni jeżeli chodzi o ciągnięcie (w sensie chodzenie grzecznie bez kantarka) Ta sama metoda poskutkowała przy radosnych powitaniach - pies stał się bardzo łatwy do opanowania
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote