Quote:
> I tu przyklad: przyszlas do domu i zobaczylas jaka biedna suczka bo pysk
> spuchniety i kara za to bylo wypuszczenie suczki z kanelu i na otarcie lez
> wyjscie na dlugi spacer.
|
Stop: Moze skrotowo opisalam i wyszlo, ze to wypuszczanie i spacer od razu,
ale nie tak. Po przyjsciu do domu najpierw poszlam do pokoju zamykajac za
soba drzwi, zeby sie przebrac i zadzwonic do Adriana z informacja co z psem
(rowniez po to, aby sie uspokoic i nie wpasc w furie wobec psa, kiedy
zobaczylam stan kuchni i klatki - ja to nerwowy rocznik jestem!). Trwalo to
ok. kwadransa. Przez ten czas Halla siedziala w klatce, a Zoya jazgotala
obok w kuchni - drzwi do mojego pokoju byly zamkniete. Potem wypuscilam psa
z klatki przy czym nie nawiazywalam z nia zadnego kontaktu (stad tez nie od
razu zauwazylam spuchniety pysk, gdyz po prostu na nia nie patrzylam
wogole!). Halla od razu poszla na balkon, nawet nie podeszla sie przywitac.
Dalam jej spokoj i zabralam sie za sprzatanie kuchni. Dopiero po ok.
godzinie zawolalam Halle, aby wyjsc na spacer i wtedy dopiero zauwazylam nie
tylko duza zmiane w zachowaniu psa, ale przede wszystkim spuchniety pysk!
Tak wiec spacer byl i owszem, ale nie od razu po przyjsciu do domu. Choc
bezsprzecznie byl!
Quote:
>
> To na razie wszystko CDN. jesli jestescie jeszcze dalej zainteresowani
> moimi wywodami na temat "moj pies CzW - przyjaciel czlowieka" - to mi sie udalo
> brzmi niezle.
|
Oczywiscie, ze (przynajmniej my na pewno) jestesmy zainteresowani. kazda
rada cenna!! Stosujemy (choc byc moze nie zawsze 100% dobrze) rady
Fennelowej i Fischera, ale ksiazki ksiazkami a rady praktyczne zawsze w
cenie.
Pozdrawiamy serdecznie i czekamy
Joanna, Adrian i niesforma trzodka