"Zwykle obozy ustawiane sa tak, aby odbywaly sie w roznych terminach. A Osiecznica koliduje z obozem na Slowacji...
Oczywiscie nikt nie MUSI sie do tego stosowac... To jedynie dobra rada na przyszlosc, bo wtedy moze na kolejny oboz w Osiecznicy przyjedzie troche wiecej osob "
Moim zdaniem to dobrze, że pojawia się pewna różnorodność obozów i spotkań. Myślę, że jest to nieuniknione wraz ze zwiększającą się liczbą wilczaków. Ilość różnorodnych inicjatyw na pewno będzie jeszcze rosła. Powinniśmy to chyba przyjmować z życzliwością.
Nie sądzę, by w tym czasie wszyscy i tak pojawli się w Słowacji. Od tego czy obóz odbywa się w Polsce czy Słowacji ważniejsze jest to co daje właścicielom psów i hodowcom. Aby to jednak sprawdzić trzeba je organizować, nawet popełniając błędy. I chwała Margo, że zaczęła. Za nią co oczywiste idą inni.
"...niz te kilkanascie z jednej hodowli ktore pojawia sie w tym roku, a ktorym termin z niczym nie koliduje, bo na zadne spotkania nie jezdza.... "
To chyba wymsknęło się przez przypadek
|