Quote:
Originally Posted by Khan
Powinniśmy to chyba przyjmować z życzliwością.
|
Wybacz Khan, ale ja bylam pozytywnie nastawiona... KIEDYS...
W tamtym roku sama namowilam niemiecka wlascicielke corki Balroga na wizyte obozie w Jetrichovicach, gdzie byla wlasnie Ela... Uwierz mi - ostatni raz...
Obozy powinny byc nie tylko przyjmowane z zyczliwoscia, ale powinni byc tez na nich zyczliwi ludzie... Bo nie ma nic gorszego niz zwykly wlasciciel, ktory jedzie, by miec troche przyjemnosci, a dowiaduje sie jakiego tragicznego kundla sobie kupil...
Quote:
Originally Posted by Khan
To chyba wymsknęło się przez przypadek.
|
Nie wymsknelo... Wlasnie czytam, ze tez tam bedziecie, a do opisu nie pasujecie, ale przestanmy ukrywac, ze jest u nas w Polsce grupa wlascicieli bojkotujacych WSZYSTKIE mozliwe wilczakowe obozy i spotkania tworzaca swoja wlasna zamknieta grupke... I to wlasnie ich prywatny oboz... A jesli pojawi sie tam jakis obcy wilczak z "nie poprawnym politycznie przydomkiem hodowlanym" to zostanie zdeptany, zjedzony, a na forum jantarowej pojawi sie opis jaki to ma fatalny charakter i jaka to chodzaca tragedia. A na wolfdogu bedzie kolejna wojna o fotki, ze jakis wlasciciel ukradl fotki z obozu i opublikowal je tutaj...
Juz to przerabialismy...