Quote:
Originariamente inviata da konek
A jeszcze nie dodałam, że Ardalek nam się bardzo podoba. Fajnie chłopak rośnie!!!!
Pozdrawiamy od tatusia Maxa   
|
Ogromnie miło slyszec nam takie słowa! Ardal na Wolinie spisywal sie rewelacyjnie! Byliśmy tam tydzień i tylko pierwszy dzień był dniem rozpoznawczym i ostrożnym. Ale pózniej to czuł się jak u siebie w domu... w sumie to był u siebie w domu

Jako że zajmujemy się wczesnośrednioweczną sztuką jubilerską i na Wolinie mamy co roku stoisko handlowe, to też Ardal cale dnie spędzał z nami w namiocie ku uciesze klientów

Biegał luzem, nie uciekał, pilnował chaty i nie wpuszczał żadnych obcych. wczuł się w rolę na maksa hehe. Znajomi Białorusini jak zobaczyli Ardala to powiedzieli że takie wilki biegają u nich po lasach i że jak tylko będzie mozna u nich miec wilczaka to będą pierwsi

Przez moją połamaną nogę by to jego pierwszy wyajzd, ale wiemy już że polubił takie wyjazdy i będzie ozdobą takich imprez.
O wypadzie nad morze nie wspomnę bo powstałby całkiem nowy temat, ale Ardal był postrachem plaż (a mówią, że natura ciagnie wilka do lasu a nie nad morze hehe).
Wyjazd zaliczony na plus pod każdym względem :socjalziacja, wybieganie, posłuszeństwo i noc w ekstremalnych warunkach (granie na dudach, bębny, krzyki, pokazy fajerwerków i co tylko do głowy przyjdzie)
Dziękujemy raz jeszcze za miłe słowa



Pozdrowienia dla Tatusia Maxa
...i mamy nadzieje do zobaczenia!
Aaaaaa no i Szasztin - jak zwykle super fotki!!!