Wyników zawodów niestety nie znam

bo musieliśmy wyjechać zanim je ogłoszono, a jak się okazało będą w internecie i nie ogłoszono wcale...
Było zabawnie i w ogóle bosko, choć Kalinka się nie popisała... tzn. popisała, bo postanowiła sama sobie rzucać dyski

a wszystko przez to, że na ring zawodów wbiegła prosto z ringu wystawowego. I tak musieli nasz team przesunąć, bo wystawianie pokryło się z naszą kolejnością. Sucz nie zdążyła odpocząć i chciała wszystkie dyski naraz

Ale zabawa jak zawsze przednia

Drugiego dnia poszło już lepiej, ale właśnie nie wiemy ile punktów za freestyle
Dziękujemy za kciuki!!!