A jak przebiega socjalizacja? Zdołaliście uratować zalane panele?
no cuż.....panele lekko wybulone, nigdy już nie będą takie jak dawniej

Dona teraz biega po polu razem z Penny (życie jest brutalne

), na mój gust będzie z niej dobry pies, jest przyjazna do ludzi i do zwierząt (nie toleruje koni) mamy zaprzyjaźnionego doga z którym obie się bawią, samochód to jej przyjaciel itd. z warczeniem przy misce już sobie poradziłam, teraz to z gardła najleprze mięsko mogłabym jej wyciągnąć, jedyny problem to skakanie z radości na mój widok i gryzienie po rękach by zwrócić na siebie uwagę ( rence mam jak frankensztain i nie wiem jak w pracy je pokazyewać

) a ze zdjęciami zaraz sprawdzę!