Ta pierwsza hmmm... Nie wiem, jak długo Varg by wystrzymał siedzenie przy mnie

Mógłby se pójść ze znudzenia i miałby gdzieś, że go wołam, musiałabym pewnie go zaciągnać z powtorem na miejsce i tak do czaus, aż dalby se spokój

Ale w sumie nie jestem pewna jego reakcji. Może się mylę

My na IPO mamy uczenie psa dawania głosu. Ale w domu nie bardzo mam jak to praktykować, bo do tego w sumie pozorant potrzebny jest. Chyba że będę psu kazać szczekać na babcie przechadzające się za płotem

Szukam teraz czegoś, co mogę zrobić w domu. Może się znajdzie jeszcze jakaś metoda

Na IPO jak każę mu szczekać, to szczeka. Ale w domu, od tak sobie, to nie.