To wreszcie i my

Boleśnie jest tak wrócić do rzeczywistości...
Było po prostu mega fajnie!!!!! Ale nawet nie przypuszczałam, że mogłoby być inaczej

Jedzonko jak zawsze rewelacja, Kalinka znowu się trochę pooswajała z tymi złymi wilczakami i o dziwo była całkiem grzeczna. Okazało się, że szczeniaki to jej żywioł

Baaaaaaardzo dziękujemy Gospodarzom i ich pomocnikom za kawał dobrej roboty. Macie nas już na karku co roku