Chciałem tylko nadmienić (Witek nie Magda)iż nie mam nic przeciw dyskusją pod warunkiem że wynika z nich coś konstruktywnego dla dobra ogółu a jak obserwuje idzie to wzupełnie innym kierunku smutne to. Więc naprawde róbmy cos wspólnie dla naszych kochanych czworonogów, zamiast wojować ze sobą i dzielić naszą "wilczą brać". To tyle w temacie wiecej sie nie udzielam bo mie moja połowa zabije