Nie wiem do końca, jak zachowuje się królik w obliczu dużego psa [mam na myśli ogół królików], ale np. szczur musi powąchać, skubnąć, zajrzeć wszędzie. W ucho, w pysk, w... No tam, gdzie światło nie dociera i pomogło kładzenie na Baaju maskotek - poniekąd odczulało, a i uczyło psa cierpliwości. Kiedy szczurów było jeszcze dużo, na czas ich wybiegów, albo wychodził, albo siedział w klatce własnej. Teraz ostał nam się ostatni szczuras, więc już jest zupełny luz i ostatnio Baaj został z nim na łóżku, Michał robił klatkę dla staruszka, a ja sprzątałam wyposażenie poprzedniej w łazience. Padło magiczne hasło: Pilnuj szczura i pies miał swoją małą misję.
A nie od tego poniekąd jest forum właśnie?

Ja się zastanawiam, jak to było, kiedy for jeszcze nie było i trzeba było opierać się na własnym doświadczeniu i tym, co w książkach. O szczurach wiedza np. jest szczątkowa. Wiem, bo mam książkę, w której połowa informacji to mity. :/