Quote:
Originally Posted by Kamoszka
Mnie np. wkurza jak sedzia oceniajac psa wcina wafelki i rurki z kremem i pochyla sie ogladajac zebyi 
|
Eh, o czymś takim nawet nie słyszałam!


Mam prawie zero doświadczeń 'wystawienniczych'

i mam nadzieję że tak już pozostanie...

Aby było całkiem jasne:
Nie uważam, że wymiana informacji czy dzielenie się doświadczeniami nt sędziów są same w sobie naganne, miałam na myśli dyskredytowanie sędzi(ego) którego jedyną winą jest to, że nie docenił naszego "pimpusia", albo co gorsze - "przecenił" konkurencję
Polecam znakomity "Manifest Gagi" sprzed kilku lat - skoro ktoś gra w grę - powinien akceptować jej reguły - idealnych sędziów nie ma, podobnie jak nie ma idealnych psów, czy wystawców. Jedni starają sie bardziej, a inni mniej - i powinno się mieć do tego zdrowy dystans, a nie drzeć szaty o tandetne pucharki.
Na Błoniach (naszym placu zabaw) bywają różne psy - rasowe, nierasowe, po przejściach, zdrowe i chore, interchampiony i pokraczne bidule z bidula, malutkie i ogromne, flegmatyczne i tryskające energią... Właściciele spacerując rozmawiają głównie o nich - zdrowiu, żywieniu, zachowaniach, szkoleniu ale bardzo rzadko o wystawach - bo jak ktoś z nich kiedyś pięknie i mądrze powiedział: "
wystawy psów nie są dla psów, tylko dla ludzi"