Quote:
Originally Posted by OneUnited
A ja z tobą Kamil się nie zgodzę . Uważam że może nie ranking a informacja na temat takich sędziów którzy nie mają pojęcia wogóle o rasie powinna się pojawić . Ja sam w przeciągu dwóch tygodni usłyszałem wiele przykrych słów na temat psów które były wystawiane i moim zdaniem nie tylko były nie miłe ale też daleko odbiegające od wzorca.
Jeżeli sędzia stwierdza ze pies mu się nie podoba to niech powie to do właściciela a nie przy wszystkich którzy znajdują sie na ringu. Może mi się nie podobać może i nie podoba mi się . I powiem ze akurat nie chodziło o mojego psa tylko o innych i było mi napewno przykro tak samo jak tez tym którzy tego słuchali i wystawiali swoje psy. Sędzia jest od oceniania nie od krytykowania.
|
Ja się z Toba zgodzę, bo nie ma niczego nagannego w tym, że ludzie wymieniają sie informacjami na temat sędziowania. To czy ktoś pojedzie do tego sędziego drugi raz jest jego sprawą. Ja osobiście lubię jak dany sędzia sędziuje mojego psa po raz kolejny, bo wiem wtedy jak ewoluuje jego wiedza na temat rasy. Lubię sędziego , który potrafi się do tego przyznać, ze ta czy inna rasa jest mu daleka i zachowuje się neutralnie bez wpisywania czy wymyślania idiotyzmów. ( czyt. Nie chodzi tylko o mojego psa ) Wybiera swój typ i nie wymyśla wad na siłe innym psom czy sukom dając im przy tym oceny doskonałe. Komentowanie tego na głos przy ringu jest już naganne. Nie mam dużego dorobku wystawowego, ale doskonale pamiętam jak jedna szanowana długoletnia hodowczyni na jednej z wystaw tzw dużej rangi dostała ocene dobrą za brak okrywy włosowej. Skomentowała i nie opluwała sędziego wyzwiskami jak to robią inni. Nie o to w tym chodzi, bo zupełnie jest czymś innym poinformowanie nawet w formie żartu , a zupełnie czymś innym dodawanie epitetów do konkretnej osoby. Ja dalej będe jeździł i nie dla tego, ze to lubię czy lubi to mój pies. Odpowiada mi atmosfera i to wszystko, co jest poza tym kwadransem na ringu. Zawsze jest fajnie , sympatycznie i zawsze komuś można szczerze pogratulować zwycięstwa. Bo o złote kalesony nie gramy, a i jakie znaczenie tak naprawdę mają wystawy to Ci, co na nie jadą doskonale wiedzą.
Z kazdej będzie ten zadowolony i ten mniej zadowolony jak i ten zupełnie niezadowolony.