Przed zbyt ambitnym właścicielem psa nie ochronisz

Ale możesz obserować psa, i jeśli go dobrze znasz, to będziesz wiedzieć czy przerywać wyścig, czy biec dalej. Powiem tak: mój pies nie jest jakimś iron manem, jest przeciętnym wilczakiem. I bieg 25 km po górach, po kamienistych, błotnistycz, nierównych szlakach (biegł pies i biegł człowiek) nie zrobił na niej żadnego wrażenia. Nie chciała napić się wody przy mecie, za to od razu zaczęła szaleć za frisbee

W plecaku były dla niej buciki na wszelki wypadek, ale nie były potrzebne. Opuszki w całości, pies roześmiany i nawet nie zmęczony, dlatego mam wrażenie, że te 40 km po równej nawierzchni, w jednostajnym tempie, gdzie nie trzeba ciągnąć pod górę właściciela, to będzie pryszcz