My oboje nie umiemy gwizdać. A psi gwizdek kupiliśmy jakiś taki do luftu, zresztą obiecałam sobie, że na gwizd zrobię mu przywołanie bezwarunkowe.

Obiecałam i nie robię, bo zwykłe na razie działa na tyle, że nie mam motywacji. Stety/niestety, gdy Baaj naprawdę głuchnie nikt nie myśli o kręceniu filmików - byłoby bardziej wiarygodnie, ale na razie stanowczo polecam tę piosenkę zespołu Zakopower. I ich muzykę w ogóle też.

Myślimy o poprawionej wersji. Tylko musimy znaleźć dobrą polanę, żeby Celar pokazał na co stać psa, który wie, co to prędkość. Wtedy Baaj ma naprawdę power. Tylko gorzej, jak już się dogonią - będzie hałas i z folk-rocka dojdziemy do bardzo ciężkiego metalu. :P