A ja powiem szczerze, że boję się fabrycznych gwizdków. Uczyliśmy Astarte przychodzenia na gwizdek (ale nie jako bezwarunkowe, tylko jako zwykłe "do mnie") i zdarzyło się tak na muchowcu, że ktoś z daleka zagwizdał swoim gwizdkiem fabrycznym i Astarte chciała do niego biec. Od tego czasu nie używam już gwizdka, tym bardziej jako bezwarunkowe.
|