Heh, a co o tym powiecie:
mój Bingo waży koło 11kg i jakieś trzy lata temu, gdy był w kwiecie wieku, na wakacjach, wieczorem, byliśmy na działce a Binguś był przyczepiony taką gdzieś dwumetrówką do przyczepy (takie najmniejszej wymiarowo jaka może być). I już się wszyscy zbierają do spania, ale wciąż jeszcze będąc na podwórku, a Bingo zobaczył coś w krzakach, jakiś ruch, kot chyba. Jak on wyrwał do tego krzaka! Pociągnął przyczepę :P Nie, ze przczepa za nim jechała, no nie

Ale tak z 30 cm może przeciągneła się. No a smycz... skórzana smycz zepsuła się