View Single Post
Old 25-02-2005, 21:25   #7
Ynk
"Tata" Demolki :-)
 
Ynk's Avatar
 
Join Date: Sep 2004
Location: Wejherowo
Posts: 335
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
Quote:
Originally Posted by Ynk
Czasem pozostawienie psa w domu jest poprostu niemożliwe..
wydaje mi sie ze to MY decydujemy o tym co jest mozliwe, kto tu jest szefem, Ty czy pies?
mysle ze to kwestia nauczenia i przyzwyczajenia
Nie zgodzę sie z Toba Elu. Ja np. często wracam do domu późno, nie byłbym w stanie inaczej zadbać o psa.
A co powiesz o sytuacji gdy pies pozostaje w domu w którym nie ma miejsca na klatkę a są królik, 3 świnie morske i kilka ptaszków latających luzem? Chyba że przeznaczysz je na obiadek dla psiaka..


Quote:
Originally Posted by Ori
Quote:
Originally Posted by Ynk
Drogę pewnych ustępstw w zamian za słodycz psiej miłości i szczęścia które ona daje..
hmmm
slodycz i szczescie rozumiem ale po co robic takie ustepstwa???
Pewne ustepstwa ok, wiadomo, klaki w jedzeniu i na ubraniu, brudna podloga, mniej czasu dla znajomych itp, to dla mnie normalne ale nie tylko my sie mamy dostosowac, pies tez jest w tym zwiazku i tez ma swoje obowiazki
Byłaś i jestes radykałem. Nie wydaje mi się za wskazane przymuszac psa do tego co bardzo bardzo mu nie lezy a nas bardzo niewiele kosztuje. Być może dominacja sprawia Ci przyjemność, ale w mym przypadku nie chodzi mi o posiadanie w 100% zdyscyplinowanego psa, tylko psa który mnie kocha i którego ja kocham. A to oznacza ustępstwa z obu stron. Kobiety tez bywają zazdrosne i trzeba potem "coś" z nimi robić by były spokojne i szczęśliwe a przecie są krocie razy inteligentniejsze od psów.
To zwykłe objawy a nie armagedon


Quote:
Originally Posted by Ori
Quote:
Originally Posted by Ynk
To przerażenie, strach przed utratą czegoś bardzo cennego.
Dostępu do ukochanej osoby...
tak ale przerazenie sam czlowiek funduje swojemu psu jesli go nie nauczy pozostawania, czyli czlowiek sam robi psu krzywde w ten sposob
nie mówilismy tu o pozostawianiu samemu tylko o pojawieniu się nowego członka stada. A pozostawanie... Szary Wilku, popracujesz nad tym, i będzie dobrze.


Quote:
Originally Posted by Ori
Nie wiem jak Krzysiek (mysle ze swiadomie wybral taki model zycia z psem) ale wiem Ynk ze Ciebie nie jedna osoba ostrzegala
zreszta rozmawialam z Ewa i ona tez jako hodowczyni uwaza ze nalezy polozyc wielki nacisk na przyzwyczajanie wilczakow do pozostawania
Jedna jej suczka juz brak tej umiejetnosci przyplacila zyciem, nie trzeba wiecej ofiar chyba, prawda?
A po co ta złośliwość, to przygryzanie? Nie znam historii w/w nieszczęścia ale sądzę że to nie dowód na to że jestem głupi i nie wiem co mówię.
A kto powiedział że psi przyjaciel chodzacy nawet do kibla razem z Toba to coś złego? Jesli lubisz pejczyki i kajdanki to nie znaczy że ja tez to lubię

I tym miłym akcentem kończę ściskając Cię Szary Wilku, a Ciebie Elu całuję ciepło w czoło chyląc mimo wszystko przed Tobą i Twym psim doświadczeniem swe głupie czoło.


Ynk
p.s. a nasza ostatnio nazwana Gazorem Demola pozdrawia wszystkich.
__________________
Lepsze o północy jest wycie niż kocyk
Ynk jest offline   Reply With Quote