Ja już pisalam, ze u nas na szkoleniu pies ma łańcuszek. Magda może Ty też masz na myśli łancuszek uciskowy?

Czy jednak kolczatka? Bo ta kolczatka to naprawdę dziwnie troche jak dla szczenięcia.
A w domu Dona Was słucha? choć troszeczkę? Bo piszesz, że siostrę poślesz na szkolenie, a to akurat dobrze, bo ważne by pies się nie nauczył słuchać tylko jednej osoby, a paru. U nas bywa czasami, że jak stoje gdzieś na podwórzu kolo kogoś, np. brata i mówię psu "Noga!" to on... okraża i mnie i brata

Ale to rzadkość

ALe i tak warto żeby pare osób ćwiczyło.