shaluka: >....

....<
puchatek:



? A czy poprzez miłość, akceptację i zrozumienie "różnic rasowych", nie można nauczyć psa zwykłej współpracy bez przekupstwa i wykorzystywania łakomstwa? Bez kolczatek, podduszania psa ringówką, wynajmowania speca od wystawienia psa i mankietów nafaszerowanych mięsiwem... /to było
tylko głupiutkie pytanie retoryczne 40-stoletniej, stojącej nad grobem kobiety nie znającej się na nowoczesnych metodach chowu...sorry

.../