Callisto jest już w nowym domu na Mazurach. Wydaje się być szczęśliwa, czego nie można powiedzieć o naszych kotach, które raczej nie polubiły jej ząbków. Trudno jej przychodzi to zrozumieć i uparcie je zaczepia, zachęcając do zabawy. Prawdopodobnie koty wkrótce wyprowadzą się z domu, bo nie sądzę, żeby to długo wytrzymały. Na razie koty zajmują wyższe pułapy w domu.
Nazywamy ją Cayo. Na razie walczy z sobą, gdy wychodzi z domu, bo nie jest przyzwyczajona do bardzo niskich temperatur. Każdy spacer jest nie lada wyczynem, ponieważ zapada się w głębokim śniegu. Ale wiosna już za pasem...
Pozdrawiamy gorąco z przykrytych śniegiem Radzi
Alicja, Bartek i Cayo ( ABC family )
*********************
hej ---- dojechaliśmy i zaraz potem zapadłało strasznie naszą wioske :-)))
dalej przez dwa dni mieliśmy mały mazurski snow storm, tak ze cayo dlugo sie zastanawia nad spacerkami do kibelka za stodoła :-), trzeba jej dawać "kopa na rozped " w drzwiach. oczywiście nie ułatwia nam to nauki zalatwiania się na podworku. Cayo potrafi poczekać, aż wrocimy ze spaceru i wtedy sie zalatwić w ciepelku...
....nic to dla nas, bo po nauce trzech kociakow s...nia na dworzu, kupcia cayo brzmi (pachnie) romantycznie.
ABC