Jak cie ponioslo to sie trzymaj.
Nie wiesz czego brakuje Nerze. Hodowca tym dla ciebie bezwartosciowym papierkiem potwierdza ze jakos przylozyl sie do hodowli, gwarantuje jakas jakosc, zwlaszcza ze to Czech.
Mi to wisi, ale obys nie oszczedzil tylko na samym poczatku. No i normalny wilczak, z papierami wcale nie musi kosztowac pensji. Trzeba tylko troche sie postarac, pokazac i ruszyc glowa.
W Polsce zeby nie spelnic uprawnien hodowlanych trzeba byc naprawde ostatnim leniwym jelopem - sprowadza sie to do zaliczenia paru wystaw. W Czechach trzeba spelnic znacznie wiecej warunkow. Ciekawe czego nie potrafil wypelnic ten 'hodowca'.
No i nie bylbym soba jakbym sie nie przyczepil:
Quote:
Też mam nadzieje ze nigdy nie bede musiał jechac z Nerą do weterynarza chyba ze do szczepienia
|
To rozwoju szczeniora tez nie masz zamiaru kontrolowac?
I jeszcze:
Nera nie jest przecież z
tak więc skoro liczy się dla ciebie tylko dobro i miłość do zwierzaków (co bardzo mnie cieszy) to po co dodajesz? Z Pohraniční stráže to byly pierwsze mioty jak powstawała rasa.