View Single Post
Old 10-03-2005, 13:38   #54
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Ufffff....szczerze mowic ciesze sie, ze pojawiliscie sie na forum, bo teraz nie trzeba bedzie juz prowadzic jednostronnej dyskusji.... Przyznaje, ze do tego prowokowalam, ale lepsze oficjalna rozmowa, niz szeptanie po katach, bo wilczaki sa obecnie slawne ...wlasnie z powodu tych dwoch miotow....

Quote:
Człowiek biegle władający piórem mógłby napisać powieść na podstawie mojem ciekawej i mocno zagmatwanej historii.
Moze jednak warto byloby ja przytoczyc....?
Zaczyna sie tak: czlowiek, ktory nigdy nie powinien miec wilczaka zglosil sie do hodowcy, ktory bez jakichkolwiek obiekcji sprzedal mu objecujacego szczeniaka. Tak wiec mala suczka trafila w rece osoby, ktora hoduje pit bulle, a wilczaka miala wlasnie uzywac do zaprzegow (tak, tak, historia lubi sie powatrzac...). W pewnym momencie suczka "wyparowala", a jej wlasciciel trwierdzil inteligentnie, ze zostala sprzedana do Rosji.

... i tu zaczyna sie Wasza historia (uzupelnij prosze, jakbym cos przekrecila). Suczka trafila do Was w tragiczny stanie, w zasadzie zaglodzona na smierc. Juz samo to mogloby byc powodem dla ktorego jej poprzedni wlasciciel powinien odpowiadac przez Towarzystwem Ochrony Zwierzat. Staraliscie sie o nia, wyratowaliscie, z wystraszonego cienia wilczaka stala sie ladna suczka. I dlatego dla mnie osobiscie bylo to najwieksze rozczarowanie. Przezylam ogromny szok, gdy okazalo sie, gdy "ot tak sobie" postanowiliscie zrobic miot... Dla mnie osobiscie ratowanie psow i ich rozmnazanie bez papierow wzajemnie sie wyklucza....

Przeciez brakowalo Wam tak niewiele....? Jedyne co trzeba bylo zrobic to zgolenie brzucha suczki, aby byla mozliwosc odczytania ostatniej litery tatuazu (co na wystawie nie bylo mozliwe, ale widze, ze potem jakos sie udalo...), trzy wystawy, przeswietlenie i znalezienie zdrowego psa z uprawnieniami ...i mielibysmy interesujacy miot, ktory bylby cenny dla tej rasy. A tak? Szkoda gadac....

Quote:
Pewna osoba marzyła o własnym zaprzęgu ale nie bylo jej stać na zakup rodowodowych wilczaków, i tak zostałam matką.
I tu wlasnie dochodzimy do szczegolow. Osoby dzwoniace po szczeniaka byly informowane, ze zadne z rodzicow nie ma przeswietlonych stawow. Wytlumacz mi prosze, jak mozna bylo robic miot do zaprzegu po niebadanych rodzicach? Szczegolnie u psow pociagowych stawy sa narazone na ogromne obciazenia. Czyli brak HD to podstawa. Jesli rodzice maja dysplazje, a szczeniaki ja po nich odziedzicza, to dla wielu praca w zaprzegu moze oznacza, ze szybko przestana chodzic, bo choroba na pewno sie u nich rozwinie, jesli tylko beda w ten sposob trenowane.... I o to cala sprawa sie rozbija - o brak tych przeswietlen. Mozemy sobie gadac, ze rozmnazanie psow bez rodowodu jest "be", ale rozmnazanie niebadanych WILCZAKOW (a wiec rasy dotknietej dysplazja) to juz calkiem inna sprawa...

Quote:
Mimo znacznej odległości jest łatwy do namierzenia i w jednej chwili z pięknego wartościowego wilczaka stał by sie kundelkiem
Piekny, wartosciowy wilczak? A na jakiej podstawie tak mowisz? Przeswietlenia nia ma, wiec ciezko powiedziec, ze pies jest zdrowy. Poza tym sorry, ale jak dlugo nie jest to udokumentowane, tak dlugo ciezko w to wierzyc. Moze nie jest to zaden multi-champion, ale chore biedne zwierzatko? Jakie gwarancje ma kupujacy? Twoje slowo? Obecnie to o wiele za malo...

Quote:
Nie macie się czego obawiać - szczeniaki z tego miotu i tak nigdy nie zostaną wystawione i nie są zagrożeniem dla dalszego rozwoju CzW.
Alez skad ta pewnosc? Kazdy z kupujacych podpisuje umowe, ze pies zostanie wykastrowany/wysterylizowany po ukonczeniu roku? Bedziecie to kontrolowac? Jak mozesz zaswiadczyc za kupujacych? Znajac polska rzeczywistosc to stawiam na to, ze juz za rok pojawia sie w sieci kolejne ogloszenia "szczeniaki wilczaka po rasowych nierodowodowych rodzicach"...

Quote:
Gdybyśmy chcieli zarobić, to kupilibyśmy goldenkę, amsztafkę, lub inną modną rasę, i sprzedalibyśmy szczeniaki na targach, giełdach sam. przed wystawami ale nie jesteśmy ludźmi tego pokroju
? Wystawienie szczeniakow na Allegro jest wsrod hodowcow traktowane jako "siegniecie dna". I nie ma zadnej roznicy miedzy Allegro i staniem na gieldzie....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote