Joanko, po pierwsze - podoba mi się Twoja lojalność wobec Imry
Quote:
Originally Posted by Joanka
wedle przepisów kynologicznych OBWIĄZUJĄCYCH W ...
|
Masz rację nie ma obowiązku prześwietlania psów, ani takich przepisów ale istnieją chyba jeszcze
zdrowy rozsądek i przyzwoitość ? Nie ma obowiązku prześwietlania, więc czemu nie wziąć psów po nieprzebadanych rodzicach do zaprzęgu....? A gdyby choroba się przypadkiem ujawniła to… najwyżej przestaną chodzić i ciągnąć? NAPRAWDĘ tak to widzisz...?
Joanko, udajesz, czy naprawdę nie rozumiesz o co nam chodzi? Przejdź się do schroniska i porównaj proporcje: ile przebywa tam psów rasowych, a ile kundelków... ? Oczywiście, że rodowód nie gwarantuje że pies będzie miał dobre zycie, ale wybitnie zwiększa jego szanse. Miałam psa z doskonałym rodowodem zakopanym głęboko w szufladzie, a teraz mam psa bez rodowodu, ale nie odważyłabym się żadnego z nich rozmnożyć właśnie z poczucia odpowiedzialności za dalsze pokolenia. To naprawde
nie o rodowód w tym wszystkim chodzi, tylko o psie i ludzkie cierpienia.
Wpadki zawsze będą się zdarzały, ale po co się o nie prosić? Moja koleżanka miała nierodowodową wilczurkę z odzysku, (jak Herra), która cierpiała na ciąże urojone. Postanowiła więc ją rozmnożyć za radą głupiego veta. Jeszcze przed kryciem miała zamówienia na więcej piesków niż mogło się urodzić, bo suka była, jak mówi Gaga, 'zjawiskowa'. Każdego potencjalnego właściciela (nie sprzedawała szczeniaków, tylko je rozdawała!) przepytywała jak na SB

i wystawiała na tzw. 'próby', tak że nawet żartowalismy z jej skrupulatności. Pieski się urodziły, poszły w świetne ręce, mieszkają blisko. Ze wszystkimi utrzymuje kontakt, urządza im kolejne urodziny, itd.
Jak sama twierdzisz, nie ma obowiązku prześwietlania, więc nieprześwietlona suka, bez rodowodu, (bo po co rodowód?) rodzi wspaniałe szczenięta, które znajdują dobre domy... Czyli wg Ciebie i Imry ‘happy end’? Byłby, gdyby półtora roku po narodzinach szczeniąt suka nie zachorowała na ciężką dysplazję, przestała chodzić i zeszła po bardzo ciężkich i długich cierpieniach w wieku 7,5 roku. Teraz koleżanka, która jest bardzo uczciwa osobą, współfinansuje zakup różnych specyfików mających zatrzymać lub opóźnić wystąpienie dysplazji u potomków. Udało jej się też namówić ich właścicieli na sterylizację (na jej koszt), co było więcej niz trudne....
Quote:
Jako użytkownik allegro czuję się trochę dotknięta Wprawdzie nie kupuję tam zwierząt tylko produkty nieożywione ale nie uważam iż z powodu miejsca zakupu sa one dla mnie mniej wartościowe. Herra była kupiona u hodowcy! nie na allegro, a znalazła sie w rowie.
|
I znów wydaje mi się, że udajesz, że nie wiesz, o co chodzi.... Poczytaj, kto i co pisze na wielkich otwartych forach, np. onetu czy gazety. Ilość 'świrów' rośnie wprost proporcjonalnie do ilości użytkowników, bo w każdym społeczeństwie jest margines jednostek nieodpowiedzialnych, niedojrzałych, dziwnych, sadystów, itd.
Niezłym świrem musi być ktoś, kto kupuje pięknego rasowego psa za spore pieniądze od hodowcy, a potem go porzuca przy drodze, prawda? Przeciętnie rozsądny człowiek takich rzeczy nie robi. Z Allegro korzystają tysiące ludzi, pomyśl więc o tym marginesie…. O tych, co to pokuszą się o image "chodzącego z wilkiem" za całe 500 zł, a nie mają pojęcia o rasie, szkoleniu, charakterze, itd....
Zresztą szkoda dalej gadać, najważniejsze jest teraz, żeby psy znalazły dobre domy....