Wytlumaczenie dla "mlodszych" forumowiczow...

Oczywiscie cala ta mowa o badaniach to mieszanina polityki i marketingu...
Kiedys mowiono, ze najostrzejsze wyniki sa w Czechach, wazne i dobre w Polsce. A te wloskie sa kompletnie nic nie warte, bo psy zawsze dostawaly tam lepszy wynik - zwykle 2 stopnie lepszy (to oficjalne slowa Moniki Soukupovej na konferencji klubu w roku 2003 - w tamtym czesie czlonka zarzadu klubu). Faktem jest, ze przez lata funkcjonowal eksport czeskich psow do Wloch. MASA wlascicieli pozbywala sie doroslych psow, ktorym wynik przeswietlenia wychodzil w Czechach HD-C i gorszy. Wloscy handlarzo-hodowcy skupowali nawet psy HD-E. Byly wywozone do Wloch, tam ponownie rentgenowane (podobno prawie zawsze z lepszy rezultatem) i uzywane w hodowli. Kierunek marketingu zmienil sie, gdy osoba gloszaca te slowa, po tym jak jej suczysko uzyskalo slaby wynik w Czechach i zostalo ponownie przerentgenowane (z o wiele lepszym wynikiem) we Wloczech zmienila zdanie o 180°. Poniewaz "biedniejsi" wlasciciele CzW nadal jezdzili na badania do Polski, a na wyjazd na rentgen do Wloch pozwolic sobie nie kazdy mogl, wiec w ramach walki ze swoja czeska konkrencja zaczela rozpowiadac inna wersje. Tym razem bylo tak: "wyniki czeskie sa dobre, wloskie oczywiscie najlepsze, a Polskie sa o wiele lagodniejsze i nic nie warte"...
Gadka byla niczym innym jak checia dokopania innym czeskim wlascicielom i hodowcom. A przy okazji Polakom, bo niedlugo potem wyszla sprawa "przekretu Mutara" i trzeba przyznac, ze Wolfdog dal sie niezle we znaki tej wlosko-czeskiej grupce kretaczy.....