Taak. On już wie, że zostanie, co widać po jego zachowaniu. Chodzi taki dumny, stawiając drobne, acz zgrabne kroki, z wypiętą klatka piersiową. I to pogardliwe spojrzenie, rzucane ku rodzeństwu...

I oczywiście, jak już gryzie, to najmocniej. Ale już prawie umie szczekać na komendę. Tylko zamiast reagować na "głos", to reaguje na "woof". Sama muszę szczekać, by on szczekał. Później jakoś to będzie. Ważne, by go nauczyć na cokolwiek, kiedy taki rozmowny jest

O nim mogłabym pisać i pisać... bo zachowaniem bardzo się wyróżnia od reszty. Ta jego pewność siebie...