View Single Post
Old 11-12-2009, 23:38   #8
Witek
Plessowy wilczak
 
Witek's Avatar
 
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
Default

Hmm... Myśmy po raz pierwszy zobaczyli wilczaki na wystawie w Katowicach, tego roku. Tam też dowiedzieliśmy się, bez jakiegoś oporu ze strony osób zapytanych ile średnio kosztuje szczeniak. Popołudnie po wystawie i wieczór spędziliśmy na czytaniu o rasie, oglądaniu zdjęć, bez zbytniego zagłębiania się w niuanse która hodowla, której nie lubi i czemu (co skutecznie nadrabiamy już teraz). Następnego wieczora obdzwanialiśmy wszystkie polskie hodowle- efekt- brak perspektywy na zakup szczeniaka na już w kraju. Więc zerkneliśmy które blisko nas hodowle zagraniczne będą miały mioty w interesującym nas terminie. Były tylko dwie. Jedna nie miała nawet wyświetlonej nazwy na WD. Ale za to odpowiedziała od razu na meila, więc pojechaliśmy zobaczyć psiaki i okazało się że i rodzice naszej Asty są przesympatyczni (wtedy nie mieliśmy pojęcia o jakiś wzorcach i co jest złe w psie a co dobre).
No i mamy Astarte w cenie większej niż w Polsce, ale po negocjacjach. Nie okazała się "hodowlana wtopą", tylko podobno po dobrej linii i nagradzanej matce. Jest naszym psem do kochania i na kolanka, a i na wystawy czasem jeździmy. Czy Astarte dorobi się potomstwa- nie wiem, za wcześnie o tym myśleć, póki co nie ma tego w planach.

Jaki z tego wniosek?
Nie stawiaj roweru koło lodówki bo zmywarka się popsuje
Że żywioł też jest dobry I, że cenę można poznać bez problemu, która nie jest jakaś kosmiczna- a w każdym razie do uzbierania. I nie ważne chyba jaka hodowla jest naj- bo szczeniak i tak będzie nasz najukochańszy
Takie są moje przemyślenia w trakcie naszej przygody z wilczakiem
Witek jest offline   Reply With Quote