Ech, dobrze że są jeszcze na świecie tacy ludzie, ja Wy!

PS
To już chyba trzeci w ciągu bardzo krótkiego czasu pies w typie husky lub malamuta, o którym słyszę, że został porzucony przez właścicieli. Wg mnie to dowód m.in. na to, w jak nieprzemyślany sposób ludzie wybierają psy (pomijam już traktowanie żywego stworzenia, jak rzecz). Urzeczeni pięknym wyglądem nie patrzą na przyszłe problemy, z jakimi mogą się spotkać biorąc pod dach tak wymagające rasy.
Oby na wilczaki nigdy nie zapanowała taka moda jak na haszczaki i mamuty, bo coś mi mówi, że one też by były znajdowane w okolicach leśnych parkingów...