Los bericht bekijken
Oud 13 December 2009, 23:27   #33
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 1 September 2003
Locatie: Późna
Berichten: 6.996
Stuur een bericht via MSN naar z Peronówki Stuur een bericht via Skype™ naar z Peronówki
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Rona Bekijk bericht
Nie wyobrażam sobie funkcjonowania w naszej części świata aż tak przejrzystych zasad doboru właścicieli i szczeniaczków i prawdę mówiąc, sama jestem ciekawa na ile taki system ma szanse sprawdzić się w życiu.
Taki system stosuje sie w wielu hodowlach kotow rasowych... U psow czasem sie go uzywa, ale najczesciej jest jednak krytykowany...
Chodzi o to, ze jednak bazuje na wiedzy hodowcy... a jak z nia bywa to wie kazdy... osoby, ktore rzeczywiscie potrafia ocenic jak zapowiada sie szczeniak i maja odpowiednie doswiadczenie mozna policzyc na palcach dwoch rak... Tak wiec podzial na "wystawowe" i "do kochania" najwyczajniej nie ma sensu... Bo porownujac hodowle i wyznaczajac pewna "srednia" otrzymalibysmy sytuacje, gdy z niektorych hodowli wszystkie bylbyby show, a z innych jedynie "do kochania".

A wiedza i szczerosc hodowcow... na pstrym koniu jezdzi...
W tym roku mielismy taki przypadek Wlocha, ktory szukal SUPER psa do wystawiania i hodowli. Lub raczej "bardzo dobrze zapowiadajacego sie" szczeniaka, bo od szczeniaka do doroslego psa dluga droga i nikt gwarancji nie da, ze bedzie to pozniej super-hiper champion.
Pisal do Daivy, pisal do nas... ale nie chcial czekac... kupil reklamowanego "super wystawowca" z pewnej znanej niemieckiej hodowli. Wybaczcie, ale nawet osoba malo znajaca sie na wilczaka zauwazyla, ze sunia nie tylko nie jest wystawowa, ale nawet slabiutka jak na pieska "peta".
I niestety tak juz bywa - czasem chec "pobycia sie" szczeniaka bywa wieksza niz zdrowy rozsadek, bo piesek moze miec jakies mniejsze czy wieksze niedociagniecia; nawet ladny szczeniak nie musi byc pozniej cudem. Ale sunia, ktora trafila do tego wloskiego wlasciciela byla owczarkopodobna, o polafdowanej skorze na glowie, o czarnych oczach i czarnej masce - nie ma SZANS aby wyrosla na sunie o jakosci wystawowej. Cudow nie ma...
Tak wiec mimo, ze teoria takich wyborow jest w porzadku to rzeczywistosc jest inna: czasem hodowle oferuja jako "wystawowce" zwyczajne "pety".

A teraz z innej beczki - to co oferuje Marcy to calkiem cos innego. Jedynie pierwszego pieska i pierwsza suczke daje na "wystawowce". A co jesli zaden nie bedzie sie dobrze zapowiadal? Albo piekne beda 4 sczeniaki? Albo wszystkie? Osobiscie wole, gdy okreslanie 'jakosci' szczeniat i ocena ich charaktow odbywa sie nie przed ich narodzinami, czy w trakcie, ale rzeczywiscie w wieku, kiedy juz cos widac (dopiero w wieku 5-6 tyg zaczyna byc wiadoczne, ktore maluchy maja wielkszy potencjal, ale ktore sie ew. raczej nie nadaja; lub ktore sa typowymi pieskami do kochania).

Poza tym zawsze pozostaje problem, gdy pierwsza w kolejce osoba wcale nie chce working/show (czyli wystawowca lub psa do szkolenia), ale psa "na kolana"?
My osobiscie robimy liste rezerwacji, ale pierwsza osoba wcale nie musi wybierac "przyszlego wystawowego championa". Kazdy wybiera takiego jaki mu odpowiada...Czyli pierwsza wybiera pierwsza i to nawet jesli wybiera kanapowca...

To nie krytyka, ale stwierdzenie, ze kazda metoda ma swoje wady. Poza tym np w USA pies sprzedawany "do kochania" nie ma prawa byc wystawiany. Pies sprzedany jako wystawowy, czesto nie ma prawa byc uzyty w hodowli. A co jesli z brzydkiego kaczatka wyrosnie piekny labedz (nie mowie o "cudach" bo ich nie ma, ale czesto pies nr 2 wyrasta na ladniejszego niz pies nr.1)....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Met citaat reageren