View Single Post
Old 17-12-2009, 12:05   #7
Kasia82
Junior Member
 
Kasia82's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Location: Warszawa
Posts: 67
Default

ja tam uważam, że jeśli chodzi o socjalizację tych mniej odważnych to drugi wilczak działa cuda. Dzięki Cheyowi Shiro zyskał dużo pewności siebie i nauczył się od kochanego wujka wielu dobrych rzeczy.... i tysiąca złych... ale co tam.
Pamiętam jak na poczatku samym chciałam Łukasza do metra z Shirem odprowadzic...i zonk nawet po schodach do podziemi nie chciał zejść a co dopiero o stacji mówić i metrze które jest takie głośne...Cheytan dwa razy Shira do podziemia sprowadził i teraz matołek grzecznie chodzi czy to ze mną czy z Łukaszem na stacje czekać na to drugie które do dom wraca.

teraz jedyne co nam zostało to czasem w windzie odpały jak jest sześć osób i ktoś wysiada a my na początku albo w środku stoimy to się niespokojny robi...ale zazwyczaj proszę ludzi żeby mu w oczy nie patrzyli i jest ok

nasz był boi dudek straszny a teraz ... śladu prawie nie ma...jedyne jeszcze co to tramwaj trenujemy bo jakos za nim nie przepada
Kasia82 jest offline   Reply With Quote