O matko i córko!
No to mam dobre powody do posiadania suni:
a) miałam psy (by uniknąć cieczki) - BZDURA, tzn. argument do bani więc tego w ogóle nie biorę pod uwagę.
b) mam sunie (a właściwie miałam, bo one rodziców i teraz już nie moje), bo są bardziej przyjacielskie, oddane i jakieś takie, kontaktowe.
I żyję w przekonaniu, że wilczaki generalnie też tak mają.
c) mam działkę i krzaczki, które CHCĘ mieć.
Zgadzam się z Gagą (której - zapewniam! - termofor nie będzie potrzebny, aczkolwiek powitalne złośliwości są - w moim przypadku - BAAAARDZO mile widziane i w tym zakresie chętnie poobserwuję nabieranie wprawy

. Na innych oczywiście), że wszystko zależy od szczeniaka. I dlatego chciałabym psiunię od doświadczonego hodowcy - stąd mój kontakt z Margo, który będzie umiał stwierdzić, które diablę będzie nim tylko w 1/4 a nie, np. w 1/2 i wybrać psiaka, który będzie bardziej poddatny na szkolenie w zakresie posłuszeństwa i towarzystwa, niż w Agility na przykład.
Z drugiej strony doświadczony hodowca chciałby niewątpliwie aby jego psiaki święciły sukcesy wystawowe i nie tylko

więc myślę, że nie będzie mi tak łatwo nabyć Czeweczycę

bo na pewno nie będę biegać po wszystkich wystawach. Myślę o raczej o przejściu tych podstawowych (trzech chyba?), raczej dla dobra rasy (w końcu komuś może być potrzebna krew

)ale to wszystko.