Quote:
Originally Posted by Grin
Ja się ani na genetyce, ani na matematyce nie znam i nie ma też to dla mnie żadnego znaczenia, ile mój pies ma "wilczej krwi". 
Rozumiem już, skąd się bierze ta wartość ok. 30 proc., nie wiem jedynie jak się ma to do tego, co jest napisane tutaj:
Quote:
Już na wstępie trzeba powiedzieć, że to oczywisty absurd. CzW są krzyżówką owczarka niemieckiego i wilka. Następne generacje pochodzące z takiego krzyżowania oznaczane są kodami F1-F4 (F1 jest pierwszą generacją z 50% procentami wilczej krwi, F2-F4 są generacjami kojarzonymi wyłącznie z owczarkami). Dopiero piąta generacja krzyżówek uznana jest za czechosłowackiego wilczaka a ta generacja ma już mniej niż 25% wilczej krwi. W tym wypadku trzeba tu powiedzieć, że czechosłowacki wilczak musi mieć obecnie mniej niż 6,25% wilczej krwi. W innym wypadku chodzi nie o CzW, a o inne krzyżówki F1-F4, które nie są członkami rasy uznanej przez FCI.
|
|
Do tego artykulu bylo sprostowanie, ktore "wcielo", gdy sie wolfdog posypal...

Nasi guru hodowlani przez dziesiatki lat uznawali, ze wilczaki maja wlasnie ok. 6.25% wilczej krwi. Tak im wychodzilo z obliczen "papierkowych"... No ale wtedy nie bylo jeszcze komputerow ani bazy danych Wolfdoga...

Jak teraz pamietam ten szok hodowcow, gdy z pierwszych obliczen na pelnej bazie danych wyszlo nam, ze wilczaki maja (matematycznie) ok 30% wilczej krwi....
Rzeczywiscie wilczaki "pana Hartla" mialy w sobie niewiele "wilka" - ok 10-12% czasem mniej. Co bylo tez widac, bo niewiele sie roznily od ONow... Zwrot nastapil z powodu Repa z PS - mial 42% wilczej krwi, a slowaccy hodowcy mocno na niego inbreedowali, co spowodowalo, ze ilosc wilczej krwi bardzo mocno poszla do gory, a wilczaki bardzo sie upodobnily do wilkow.
Tak bylo KIEDYS. Teraz procent wilczej krwi nie ma juz znaczenia. Od wilkow dziala nas generacje i na sam wyglad CzW najwiekszy wplyw ma selekcja. Wiec nie wystarczy, ze rodzice maja procentowo sporo "wilka", bo jesli wygladaja "owczarkowo" to dzieci tez beda "owczarkowe"...