Hmmm, i tak macie dobrze, Arsii nie chce chodzić na spacery!!!! (a tyle się naczytałam o ich zamiłowaniu do ruchu), nie toleruje smyczy, gdy tylko przekroczy próg furtki udaje że marznie (zastanawiające jest to, że na podwórku jest mu ciepło, a za bramą zimno- najwyraźniej inna strefa klimatyczna

). Jest strasznym rozrabiaką, nie "lubi" się załatwiać na dworze, preferuje garaż

, nie zna żadnej komendy, po prostu rozpusta. Jednak moi rodzice są w nim zakochani i im to nie przeszkadza


.
Co do fotek to zrobiłam mu ostatnio sesję zdjęciową ale zaledwie na kilku zdołałam go uchwycić całego, zanim mi uciekł z kadru. Wkrótce znowu go odwiedzę, i tym razem zrobię dobre zdjęcia, i wtedy je wrzucę, pod warunkiem że odkryję jak to zrobić na tym forum