Quote:
Originariamente inviata da atah
Też mi się wydaje, że to stres wzrasta wprost proporcjonalnie do oddalenia od domu  . Astri jest wyluzowana jak wychodzi z drugim psem i najlepiej do lasu  . Natomiast na wycieczkach do centrum ogólnie wszystko jej przeszkadza. A najbardziej trzęsie się w tramwaju. I życzy sobie jeździć na kolanach  . Musiałam zintensyfikować socjalizację z komunikacja miejską, bo jaśnie panna waży już 8,5 kg i wnoszenie jej do autobusów niebawem będzie uciążliwe  .
|
kiedy chcemy wyjść z naszą maluszką na dwór, to mamy do pokonania kilka schodów, także kilka razy dziennie dźwigamy... ponad 12 kilo

a co do malucha płci męskiej, to musi przełamać strach. nie można mu odpuszczać dlatego że się boi. Radochna początkowo bała się podchodzić do bramy, więc wołałam ją do siebie stojąc przy bramie i tłumaczyłam że nie ma się czego bać. jak zauważyła że nic jej się nie dzieje to sama z ogromnym zaciekawieniem zaczęła podbiegać i obserwować co się w tym "innym" świecie dzieje

jak to zauważyłam to zaprowadziłam ją do tego innego świata

my raczej też mieszkamy na odludziu ale czasem jakieś auta i piesi też się pojawią

wyszłam z nią tak wieczorem więc ruchu nie było praktycznie wcale. postałyśmy trochę po drugiej stronie bramy - poobserwowała, przeszłyśmy na drugą stronę ulicy - poniuchała nowe rejony i wszystko było dobrze, dopóki nie zaczęły jeździć auta - to był dla niej prawdziwy szok - zaczęła bardzo panikować, ale uspokajałam ją również tłumacząc, że nie ma się czego bać. nie chciała potem iść dalej ale lekko ją do siebie przyciągałam wołając ją i przełamała się w końcu jak zrozumiała że wszystko jest oki

poszłyśmy kawałek dalej i wróciłyśmy do domu, wktórym na zachętę dostała... smaczny kawałek mięska

możesz też go najpierw wziąść na ręce i pokazać świat z góry

na pewno się przełamie, prędzej czy później