Quote:
Originally Posted by Karina
Radochna to na podwórku lata gdzie chce, a jak się ją woła to ma nas w nosie i w otwartym terenie to aż się boję ją puścić chociaż bardzo bym chciała
|
Ja myślę, że na otwartym terenie to ona by się właśnie trzymała Was jak przysłowiowy rzep psiego ogona.

To naturalne zachowanie u szczeniaka w tym wieku, że podąża za przewodnikiem.
Na podwórku Was "olewa", bo podwórko ma już "obcykane" i czuje się tam pewnie.
Odważcie się zatem zrobić eksperyment i zabrać młodą w bezpieczne miejsce, ale takie, którego nie zna, odepnijcie smycz i kawałek odbiegnijcie od niej.
Zobaczycie reakcję. Jak młoda przybiegnie (a przybiegnie NA PEWNO) oczywiście chwalcie, nagradzajcie, itd itd. To jest właśnie nauka przychodzenia na wołanie u psa w tym wieku - wykorzystywanie naturalnego instynktu.