Discussion: Miot "A" Wilcza Saga
Afficher un message
Vieux 05/01/2010, 16h56   #117
Karina
wilczakowa mamuśka ;)
 
Avatar de Karina
 
Date d'inscription: December 2009
Localisation: Łódź
Messages: 497
Envoyer un message via Skype™ à Karina
Par défaut

Citation:
Envoyé par AngelsDream Voir le message
Chociaż jest przez niektórych szkoleniowców traktowane jako błąd, ponieważ teoretycznie w takim momencie nie mówi się psu: podejdź, a prosi się go, żeby to zrobił. Trzeba też uważać z rozstawianiem rąk, ponieważ nie każdemu psu będzie się to podobało - wiadomo jeżyk ciała, chociaż dość uniwersalny jest jednak pełen bardzo istotnych detali, o których człowiek w toku cywilizowania się (podobno) zapomniał. W każdym razie ja nie obawiałbym się ucieczki szczeniaka, a raczej tego, że zainteresuje się czymś niebezpiecznym i zrobi sobie krzywdę, nie mając jeszcze świadomości, co mniej więcej wolno robić, a czego nie.

Co do robienia na złość - nie wierzę w złośliwość psów, ale w ich frustrację, zdenerwowanie i stres już tak.

Zabraniając czegoś psu, wyzwalamy z siebie, chcąc nie chcąc, dawkę negatywnych emocji, a załatwianie się uspokaja, wycisza i jest też sygnałem, że "jestem tylko małym szczeniakiem".
frustracja jest tu bardzo prawdopodobna w takim razie a co do hasania z dziewczynką poza naszym podwórkiem to zaryzykujemy, musimy sobie tylko upatrzyć jakieś w miarę bezpieczne miejsce dziękujemy za rady !
Karina jest offline   Réponse avec citation