Quote:
Originally Posted by Katka
Zapomniał? Ludzie przecież dysponują bardzo bogatym językiem ciała!  Owszem może mamy czasem problem ze świadomym odczytywaniem tych sygnałów, ale one nie zanikły. Tyle że tego języka w żadnym wypadku nie można nazwać uniwersalnym. Naczelne, do których należy człowiek  , posiadają kompletnie inny zestaw sygnałów niż psowate. Niektóre nasze zachowania mogą być zinterpretowane przez psa zupełnie inaczej niż przez ludzi. Psy się nie przytulają a ludzie się nie wąchają po tyłkach na powitanie. Psy szczerzą zęby grożąc, a ludzie się uśmiechają. Dla psa kontakt wzrokowy to zaczepka, dla człowieka brak takiego kontaktu to nieuprzejmość. Mamy zupełnie inną etykietę zachowań.
Polecam lekturę "Sygnały uspokajające" i "Drugi koniec smyczy". Autorka drugiej książki, Patricia McConnell swoje życie zawodowe i naukowe poświęciła właśnie badaniom zachowań nie tylko psów ale i naczelnych małp oraz ludzi. Mi to wiele wyjaśniło. 
|
Tak, mamy, ale mi chodziło o zastosowanie sygnałów czytelnych dla psów. Tylko tego nie uściśliłam, ponieważ wydawało mi się to dość oczywiste. Zmierzałam do tego, że wiele osób właśnie nie umie czytać psów - nawet własnych - i robią wielkie oczy, kiedy się mówi o CS-ach, a jeszcze większe, gdy uświadamia się, że nie każdy pies zna ten język i bardzo łatwo go zakłócić właśnie przez to, że człowiek w swoim czasie przestawił się na gadanie. SU spaczają człowieka - ogląda się film i wyłapuje psie CSy, widzi się psa na ulicy i wyłapuje CSy lub co gorsza ich całkowity brak. Niestety, ten język jest tak pełen niuansów, że nie wydaje się możliwe poznać go w całości, a szkoda. To fascynująca sprawa - warta uwagi.