Też słyszałam różne legendy o wilczakach od osób którym, "coś się obiło o uszy"

Najlepsze było, ze wilczak jest genetycznie (!) uwarunkowany do ucieczki od właściciela. Że są tak bojaźliwe, ze nie można ich trzymać w mieście , bo umierają ze strachu jak widzą samochód. Nawet znajomy wet dziwił się, ze chce takie trudne zwierzę i przytoczył opowieść o swojej pacjentce wilczakowej, która otwierała okna i wyrywała deski zabezpieczające, w końcu właścicielka wyjechała na wieś.
Można by rzec - nie taki wilk straszny jak go malują

Nie ma się co nakręcać mitami na temat saarlosów czy wilczaków - wystarczy obserwować swojego psa i wiele zachowań można skorygować.